Rozwój nowych technologii sprawia, iż proces czytania ulega zasadniczej zmianie. Nasz wzrok – przyzwyczajony dotychczas do kontaktu z treściami zapisanymi przede wszystkim na papierze – obecnie kontaktuje się z ekranem: komputera, laptopa, komórki, tabletu czy smartfona. Fakt, iż urządzenia mobilne są coraz poręczniejsze – a przez to mniejsze – stawia przed osobami używającymi okularów do czytania coraz poważniejsze bariery. Zwłaszcza, że aż 80% informacji o świecie dociera do nas przez oczy.
Nawet jeśli temat okularów do czytania w tej chwili nas nie dotyczy, należy się spodziewać, że po 40. roku życia nasz wzrok będzie sobie coraz gorzej radzić z widzeniem w bliskiej odległości, ulegając naturalnemu procesowi starzenia się oka – tzw. prezbiopii.
Statystyki mówią, że na starczowzroczność (prezbiopię) cierpi 30% Europejczyków. W Polsce aż 85% populacji nie wie, co oznacza to pojęcie. Trudno się temu dziwić, skoro – jak wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS na zlecenie Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok – większość naszych rodaków (57%) nie badała swego wzroku nigdy lub robiła to dawniej niż 2 lata temu.
Podstawową metodą korekcji prezbiopii jest dobieranie okularów do czytania. Jednak okulary mają swoje wady. Korygowanie za ich pomocą widzenia bliży jednocześnie zakłóca widzenie dali.
Każdy, kto na co dzień używa okularów do czytania wie, ile wiąże się z tym niedogodności. Przede wszystkim trzeba pamiętać, żeby mieć je zawsze przy sobie, w przeciwnym razie możemy mieć bowiem kłopoty z normalnym funkcjonowaniem w pracy, z zakupami w sklepie, z wybraniem numeru w komórce itp. Ponieważ nie nosimy ich na stałe, bardzo łatwo o nich zapomnieć, zgubić je lub zniszczyć.
Niemiecka firma Technolas Perfect Vision z Monachium (której udziałowcem jest czołowy światowy producent soczewek kontaktowych – Bausch&Lomb) wprowadziła rewolucyjną technikę korekcji prezbiopii, która wszystkim zmuszonym używać okularów do czytania pozwoli zapomnieć o tym gadżecie. Stało się to możliwe dzięki zastosowaniu lasera femtosekundowego FEMTEC (femtosekunda to jedna biliardowa część sekundy) i metody o nazwie intraCOR.
Zabieg intraCOR polega na wykonaniu wewnątrz rogówki pięciu nacięć w kształcie pierścieni. Ultrakrótkie impulsy lasera (mierzone właśnie w femtosekundach) wywołują proces fotodysrupcji – tkanki rogówki po zetknięciu z wiązką lasera ulegają przemianie w gazowe pęcherzyki, które następnie wyparowują. Rogówka pod wpływem tych nacięć nabiera pożądanego kształtu, dzięki czemu możliwe jest czytania bez pomocy okularów.
Zabieg metodą intraCOR jest szybki, bezpieczny i bezbolesny, trwa zaledwie 20 sekund i odbywa się bez naruszania integralności zewnętrznych tkanek oka. Rezultaty zastosowania metody intraCOR są niemal natychmiastowe – pacjenci mogą czytać bez okularów już następnego dnia.
Dotychczasowe doświadczenia Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok w Warszawie, które – jako jedyne w Polsce wykonuje od niedawna zabiegi metodą intraCOR – potwierdzają skuteczność i bezpieczeństwo tej metody. – Wśród tych, którzy dzięki nam pozbyli się okularów są ludzie różnych zawodów: dziennikarze, urzędnicy, nauczyciele, informatycy, artyści, ślusarze, a także osoby znajdujące się na liście 100 najbogatszych tygodnika „Wprost” – mówi dr Robert Matusik z Nowego Wzroku. Nasi pacjenci podkreślają, że dzięki zabiegowi odzyskali wolność i znów mogą cieszyć się pełnią życia.